Lato to doskonała pora na wesela. Wieczny kawaler Ben wraz ze swoją koleżanką Alice, która właśnie rozstała się ze swoim chłopakiem, zostali zaproszeni na parę wesel. Dokładnie na dziesięć! Aby nie szukać sobie "plus jeden" na każde z nich, oboje postanawiają udawać zakochaną parę. Tylko czy będą w stanie oprzeć się magii, którą roztaczają podobne wydarzenia i pozostać wyłącznie przyjaciółmi?
Główny bohater jest irytujący niczym protagonistki z brazylijskich tasiemców, zaś główna bohaterka odbiega od standardu znanych mi komedii romantycznych. Film całkiem przyjemny, bo relacja między bohaterami sprawia wrażenie bardzo naturalnej. Jeśli już miałbym polecić komuś jakaś współczesną komedię romantyczną to...